Kleń 61 cm Bartosz Gromek z miejscowości Niwnice

Kleń ma opinię ryby niezwykle silnej i walecznej. Jest przy tym płochliwy i trudno go podejść. Dlatego złowienie okazu klenia na złoty medal to dla łowcy powód do satysfakcji. Bartosz Gromek zgłosił do rubryki „Rekordy na plan” klenia, który mierzył, bagatela, 61 cm:

Powiadom znajomego:

„W sobotę, szesnastego marca, od dwunastej godziny byłem nad rzeką Bóbr na odcinku górskim. Odcinek rzeki, który tego dnia obławiałem, można określić jako typowo kleniową miejscówkę, z kamienistym dnem i z małym uciągiem, przez który tworzy się rynna w połowie wody. Są tam także liczne zwalone drzewa i podmyte burty, a także dołki. Ryby mają wiele kryjówek, chociaż rzeka nie jest zbyt głęboka. Przeważnie jest to nie więcej niż metr, półtora wody. Tylko gdzieniegdzie ta głębokość przekracza 2 m. Tak naprawdę moim celem było namierzenie marcowych okoni. Łowiłem delikatnym sprzętem, na kołowrotku miałem nawiniętą plecionkę 0,08 mm z przyponem z fluorokarbonu 0,20 mm. Moje wędzisko to kij o c. w. 1-9 g. Dzień był pogodny, świeciło słońce, ale początkowo brań nie było.

Po około 2 godzinach mozolnej wędrówki i  prób złowienia ryby na woblery, które tego dnia okazały się jednak nieskuteczne, zdecydowałem się na zmianę przynęty na gumowego raka hand made w kolorze ciemnej zieleni z czarnym grzbietem na haku offsetowym z czeburaszką. To była dobra decyzja!  Około godziny dwunastej raczek skusił rybę. Odruchowo zaciąłem… i zaczęła się walka! W pierwszym momencie po zacięciu ryba odjechała do samego dna rzeki i przez dłuższy moment nie pozwalała się ruszyć. Dała się w końcu oderwać od dna. Wyregulowałem hamulec i zacząłem ją w wolnym tempie, niczym kłodę, ściągać do brzegu. Emocjonujące chwile przeżyłem, gdy zaczęła walczyć w nurcie rzeki. Nie mogłem odgadnąć, z jaką rybą mam do czynienia. Początkowo wydawało mi się, że na haczyku mam szczupaka, potem że to jednak duży okoń. W końcowej fazie holu było już jasne, że na raczka skusił się ogromny kleń. Gdy w końcu trafił do podbieraka poczułem ogromną ulgę i radość. Ryba była naprawdę piękna i okazała. Po zmierzeniu okazało się, że ma 61 cm i że jest to ryba na złoty medal. W dobrej kondycji wróciła do wody, a ja poczułem niesamowita satysfakcję.” 

 

Decyzją Komisji Rekordowych Połowów „WW” Bartosz Gromek otrzymuje nagrody ufundowane przez firmę Konger: kołowrotek oraz żyłkę.

 

Galerie łowców znajdziecie na stronie 6 WW 5/24.

Czekamy na Twoje rekordy!

Zgłoszenia przyjmujemy TU!

https://wiadomosciwedkarskie.com.pl/rekordy-na-plan/zglos-okaz 

Podobne wiadomości