Cezary Szczepaniak: "Osią sporu pomiędzy wędkarzami, a właścicielami nadwodnych gruntów, jest linia brzegu, od której liczona jest odległość 1,5 m. Sytuacje, w których ogrodzenie „stoi w wodzie”, a właściciel gruntu twierdzi, że znajduje się 1,5 m od linii brzegu, są dość częste i irytują wędkarzy.
Ustalanie linii brzegu
Przypomnę jedynie, że ustalenie linii brzegu odbywa się według 3 kryteriów, a mianowicie krawędzi brzegu, linii stałego porostu traw oraz stanu wody, a gdy te zawiodły - według średniego stanu wody z okresu co najmniej 10 lat. Co jednak zrobić, gdy zastosowanie powyższych kryteriów nie rozwiązuje sporu? Odpowiedź na to pytanie zawierają przepisy ustawy Prawo wodne, a konkretnie art. 220 ust. 5 i nast. tejże ustawy.
Linię brzegu ustala się w drodze postępowania administracyjnego, kończącego się wydaniem decyzji, na wniosek podmiotu mającego interes prawny lub faktyczny. Istota sprawy sprowadza się do tego, czy można uznać, że wędkarze – reprezentowani oczywiście np. przez Okręg – mają interes prawny lub faktyczny w ustaleniu linii brzegu w drodze wspomnianego postępowania administracyjnego. Przez interes prawny danego podmiotu rozumie się wskazanie przepisu prawa materialnego, na podstawie którego można domagać się podjęcia czynności organu administracyjnego w celu zaspokojenia konkretnej potrzeby. Mając na względzie przepis art. 232 ust. 1 Prawa wodnego, w mojej ocenie, wędkarze mają interes prawny w ustaleniu linii brzegu, a w konsekwencji są uprawnieni do złożenia ww. wniosku.
Podstawę ustalenia linii brzegu stanowi dostarczony przez wnioskodawcę projekt rozgraniczenia gruntów pokrytych wodami od gruntów przyległych, który zawiera: ..."
Cały artykuł znajdziecie na stronie 68 WW 6/24.