31 października 2024, 15:37
2 minuty czytania
Wiadomosci Wędkarskie
Ogromne szczupaki złowić można w różnych łowiskach, nawet w niepozornych stawach lub niewielkich jeziorkach, ale bez wątpienia najlepsze warunki do osiągania rekordowej masy mają w dużych akwenach, gdzie znajdują dostateczną ilość pokarmu i miejsce do żerowania. Przykładem mogą być Mamry, jedno z największych w Polsce jezior, w którym czternastoletni Michał Tyborowski z Kętrzyna złowił szczupaka mierzącego 124 cm:
Powiadom znajomego:
„Wędkarstwo jest obecne w moim życiu już od kilku lat, jednak tak naprawdę tego bakcyla połknąłem na dobre dopiero w ubiegłym roku. Pod okiem najbliższych członków rodziny zacząłem szlifować swoje umiejętności w spinningu. Wcześniej łowiłem na method feeder, głównie karpie, ale to właśnie spinning stał moją ulubioną metodą, a ryby drapieżne moim głównym celem. We wtorek, 9 lipca, około godziny 18, wraz z tatą postanowiliśmy wypłynąć na jezioro Mamry na wędkarski rekonesans. Mieliśmy w planach łowienie szczupaków, to miał być także pierwszy test nowej echosondy z przetwornikiem LiveScope. Taki sprzęt daje nowe możliwości, ale trzeba go bliżej poznać. Penetrowaliśmy kolejne miejscówki i wypatrywaliśmy na ekranie ryb. W pewnym miejscu, na głębokości około 20 m, wypatrzyliśmy „coś” dużego na samym dnie akwenu. Długo się nie namyślając rzuciłem w to miejsce uzbrojoną w jedną kotwicę, 20-centymetrową jaskółkę od Savage Gear. Gdy przynęta opadła na dno, ryba zginęła nam z widoku. Po poderwaniu przynęty poczułem opór. Pomyślałem, że skoro to nie ryba, to pewnie zaczepiłem o glony porastające dno lub o jakąś kłodę. Zacząłem podciągać zestaw, przez chwilę nic się nie działo. Zwinąłem może z 5 m plecionki, gdy „zaczep” ożył. Byłem zaskoczony, nie wiedziałem, co się dzieje. Ryba na końcu zestawu zaczęła odjeżdżać, a ja, ciągle w szoku, podjąłem walkę. Miałem dość mocny sprzęt, wędzisko do 60 g i solidny kołowrotek z nawojem mocnej plecionki, ale początkowo ryba parła z taką siłą, że bałem się o wytrzymałość zestawu. Emocje były tak wiele, że z holu niewiele pamiętam. Dopiero gdy wyczerpany drapieżnik zna-lazł się blisko łodzi dotarło do mnie, jakiego kolosa mam na wędce. Był ogromny. Gdy wyłożył się na wodzie szacowaliśmy, że będzie miał jakieś 120 – 130 cm. Niewiele się pomyliliśmy – miara wskazała 124 cm. Gdy pozując do zdjęcia trzymałem na rękach tego wielkiego drapieżnika czułem prawdziwe wędkarskie szczęście. Kilka zdjęć i szczupak wrócił do swojego królestwa.”
Decyzją Komisji Rekordowych Połowów „WW” Michał Tyborowski otrzymuje nagrody ufundowane przez firmę Konger: kołowrotek VISIT 530RD oraz żyłkę Steelon FC Basic 0,20/150m.
Galerie łowców znajdziesz na stronie 6 WW 11/24
Czekamy na Twoje rekordy!
Zgłoszenia przyjmujemy TU!
https://wiadomosciwedkarskie.com.pl/rekordy-na-plan/zglos-okaz