Ogromne sumy spotkać można także w wodach stojących. Świetnymi łowiskami są, na przykład, duże zbiorniki zaporowe. Przykładem niech będzie mierzący 240 cm sum złowiony w Jeziorze Mietkowskim przez Adriana Falutę :
„Na kilkudniową zasiadkę nad Jeziorem Mietkowskim wybraliśmy się w 4 osoby: ja z moją dziewczyną Darią, kuzyn Daniel i kolega Bogdan. Nad wodą znaleźliśmy się w czwartek, 8 sierpnia. Rozbiliśmy obozowisko i zaczęliśmy przygotowania do wędkowania. Największym problemem było złowienie sensownego żywca, w końcu jednak poustawialiśmy zestawy na okolicznych płyciznach. Wiadomo, duże ryby nie biorą na zawołanie, więc cierpliwe oczekiwanie to element zasiadki. Tak było i tym razem. Na pierwsze branie czekałem do sobotniego wieczoru. Na postawioną przynętę skusił się sum mierzący 120 cm. Nie miałem w zapasie żadnego żywca, więc wędki nie mogłem uzbroić i wywieźć. Zaczęło się gorączkowe polowanie na jakąkolwiek rybę. Po mniej więcej godzinie udało mi się złowić naprawdę dużą płoć, mierzącą ponad 40 cm, która od razu wylądowała w wodzie. Po godzinie kolejne branie, na wędce zameldował się sum mierzący 160 cm. Czułem, że to może być noc, na którą czeka się czasami całe życie, a jedyne, co może zakłócić dobrą passę to brak żywców. Niestety, do rana nie mogłem złowić żadnej ryby, która nadawałaby się na przynętę. W wodzie stała tylko jedna wędka z małym leszczem, na którą do tej pory nie miałem żadnego brania. Noc minęła spokojnie, wstaliśmy około godziny 9. W samą porę… Dosłownie na naszych oczach przynętę zaatakował sum. Branie było atomowe. Po zacięciu zaczął się siłowy hol, który trwał około 40 minut. Zmagania z sumem dały w kość nie tylko mi, ucierpiał także sprzęt. Kołowrotek, choć przeznaczony do łowienia dużych ryb, nadawał się je-dynie na złom. Gdy w końcu doholowałem suma do brzegu - przeżyliśmy szok. Naszym oczom ukazała ogromna bestia! Miara pokazała 240 cm! Na taką rybę polowałem kilka lat, nad wodą przesiedziałem na zasiadkach wiele tygodni bez brania. Nie poddawałem się, bo wierzyłem, że kiedyś uda mi się zrealizować marzenie. Zdaję sobie sprawę, jak ciężko będzie pobić ten rekord, ale na pewno będę próbował aż do skutku.”
Galerie łowców znajdziecie na stronie 9 WW 12/24.
Czekamy na twoje rekordy!
https://wiadomosciwedkarskie.com.pl/rekordy-na-plan/zglos-okaz
Magdalena Szypulska: „Choć zimy są bardzo krótkie to wędkarstwo podlodowe wciąż ma wielu zwolenników. Mimo długiego oczekiwania mój sprzęt jest przez cały rok przygotowany na szybki wyjazd, gdyby w ciągu kilku dni zmroziło tak, że da się spokojnie stąpać po lodzie. Pierwszy lód to najlepszy czas na okonie, gdyż są one po jego nastaniu bardzo aktywne.
22 grudnia 2024, 00:43
Mateusz Pustuła: „Moim lekiem na wędkarską depresję spowodowaną niechcianą i nielubianą zimową aurą jest… łowienie na spławik. Doświadczenia ostatnich lat pokazują, że nawet jeśli uda się wejść na lód w poszukiwaniu okoni, to tylko na chwilę. Tym samym rok do roku zmuszeni jesteśmy szukać zimowych alternatyw. Wspólnie z moimi wędkarskimi przyjaciółmi ruszamy na poszukiwanie zimowisk, które pozwolą dalej cieszyć się wędkarską pasją. Z mnogości wariantów wędkarskich metod wybieramy jedną - przepływankę
21 grudnia 2024, 16:37
Jacek Kolendowicz: "Zakończenie roku to dobry czas na podsumowanie i syntezę elementów zagadnienia nieustannie analizowanego przez wędkarzy: kiedy, gdzie i jak złowić dużą rybę. O takie podsumowanie pokusili się niektórzy nasi Autorzy na łamach tego numeru WW.
19 grudnia 2024, 00:52
Piotr Motyka: "Podróżując zawsze staram się śledzić rozmaite trendy i oryginalne pomysły, a także praktyczne rozwiązania, które wychodzą naprzeciw marzeniom wędkującego globtrotera. Nie inaczej było i w mijającym roku, gdy w lipcu dane mi było posmakować wyjątkowej przygody, która wzbudziła w moim sercu prawdziwy podziw dla jej kreatorów.
10 grudnia 2024, 00:12
Cezary Szczepaniak: "Tym razem pytanie zadane przez Czytelnika w swej istocie dotyczy dwóch kwestii, a mianowicie zasady „Złów i Wypuść”, dalej w skrócie „C&R” (ang. „Catch & Release”) oraz wypełniania rejestru połowu ryb, które są przeznaczone do zabrania: „Według regulaminu, w przypadku niezabierania złowionych ryb, po złowieniu bezzwłocznie należy je wypuścić nie zapisując w rejestrze. Gdy złowione ryby objęte limitem włożymy do siatki i bezzwłocznie prawidłowo wpiszemy do rejestru, to czy to znaczy, że musimy je zabrać? Jeżeli po zakończeniu wędkowania robię sobie fotkę i wypuszczam wszystkie ryby, czy to jest łamanie regulaminu?”
9 grudnia 2024, 00:59
"Galeria Talentów" z grudniowego wydania (12/24) "Wiadomości Wędkarskich"
6 grudnia 2024, 00:38
Magdalena Szypulska: "Zimowe łowienie na feeder jest bardziej wymagające, niż w pozostałych porach roku. Wymusza większe zaangażowanie, nie tylko względem samego ubioru, ale również doboru zanęt i sprzętu, aby nam się skutecznie i komfortowo wędkowało. A jednak lubię łowić zimową porą. Wtedy nad wodą nie ma już takiego tłoku, panuje cisza i spokój. Mniej ludzi oznacza łatwiejszy dostęp do łownych miejscówek, a także mniejszą konkurencję, można więc pokusić się o złowienie okazu.
5 grudnia 2024, 00:28
Paweł Daniec" W ostatnich sezonach zdecydowaną większość ryb od późnej jesieni do wiosny, w tym prawie wszystkie niespodzianki w postaci zimowych linów czy karpi, złowiłem blisko brzegu. Na tzw. „krótkiej linii”, czyli łowiąc na dystansie nie dłuższym niż trzynaście metrów.
4 grudnia 2024, 11:28
