Praktyczne triki na białoryb

Tomasz Sikorski: „Tym razem zwrócę uwagę na kilka praktycznych drobiazgów, które pomogą Wam z pewnością nad wodą. Część z nich sam wymyśliłem, część gdzieś podpatrzyłem i zacząłem stosować. Ważne, że tego typu proste rozwiązania mogą mieć ogromny wpływ na nasze wyniki nad wodą. Dużo zależy w naszym pięknym hobby od praktycznego zastosowania nabytej wiedzy i szczegółów, które robią różnicę.

Powiadom znajomego:

Choć obecna pora roku nie sprzyja już nocnym wypadom, to właśnie teraz jest odpowiedni czas na to, żeby poznać i wdrożyć pewne rozwiązania, które nam się przydadzą na nocnych zasiadkach w kolejnym sezonie. Kto choć raz nie połamał szczytówki, bądź nie stracił ryby z powodu typowych, dostępnych w sklepach uchwytów na świetliki niech pierwszy rzuci kamieniem.

Medycyna i nocne wędkowanie

Przeważnie wędkarze zakładają na szczytówki plastikowy uchwyt, w który wkładamy świetlik. Ma on jednak sporo wad, które powodują niedogodności. Pierwsza to okręcanie się mocowania wokół szczytówki, co prowadzi do splątań żyłki i często nawet złamań szczytówki podczas holu lub zarzucania zestawu. To chyba największa niedogodność. Druga, to średnica uchwytu, który nie pozwala na zamontowanie świetlika na samej górze szczytówki, stąd nie widzimy bardzo delikatnych brań i obcierek (mam na myśli przestrzeń pomiędzy pierwszą, a drugą przelotką). Niektórzy zamiast uchwytów używają tablic z podświetleniem, ale ja osobiście uważam, że to obdziera nocne wędkowanie z całej magii. Jak zatem zamocować świetlik, aby nie spadał, trzymał się najcieńszej części szczytówki, nie plątał oraz wskazywał nam najdelikatniejsze brania?

Z pomocą przychodzi nam medycyna! Najlepszy uchwyt na świetliki, jaki znam, to ten zrobiony z medycznego cewnika. Produkt ten jest w szerokiej gamie rozmiarów, dzięki czemu mamy możliwość zamontowania różnej wielkości świetlików, choć ja jestem zwolennikiem tych najmniejszych rozmiarów. Osobiście używam cewników średnicy 4, 4,7 i 6 mm. Pamiętacie, że po odcięciu ringi są elastyczne.

Aby dobrze zamontować świetlik, tniemy nożyczkami 3 lub 4 kawałki cewnika szerokości 1-2 mm i  delikatnie przewlekamy przez szczytową przelotkę. Te gumki nie przeszkadzają również w wędkowaniu w dzień, a nawet na ciemnej tafli pokazują lepiej delikatne ruchy szczytówki, nie  powodują też splątań. Nie ma fizycznej możliwości żeby żyłka zaczepiła o gumowy krążek, nawet gdy świetlik przekręci się pomiędzy przelotkami. Odpowiednio dopasowany rozmiar sprawia, że świetlik idealnie równolegle przylega do szczytówki i wskazuje nawet najdelikatniejsze brania i obcierki.

Warto dodać, że jeden taki cewnik kosztuje około 3 zł, a wyciąć z niego możemy kilkadziesiąt krążków. Należy wspomnieć, że guma użyta do produkcji cewników jest bardzo dobrej jakości, a więc uchwyty wytrzymają na szczytówce bardzo długo. Ja swoje założyłem 4 lata temu i wciąż są w świetnym stanie.

Na luzaka

Późną jesienią (ale nie tylko, bo sytuacja zdarzała mi się także podczas letnich upałów) ryby nie pobierają energicznie naszej przynęty. Nie widzimy tego, co dzieje się pod wodą i możemy sobie tylko wyobrazić, jak ryby zachowują się przy naszym podajniku. Bywało nad wodą, że  …”

Tomasz Sikorski na stronie 24 WW 10/24 prezentuje praktyczne triki na białoryb.

Podobne wiadomości