Okonie i szczupaki dla każdego

Marcin Kotowski: "Z pewnością każdy z nas wyjeżdża latem na urlop i z pewnością każdy z nas planuje na nim łowienie ryb. A może będą to pierwsze ryby w Twoim wykonaniu? Jeśli jedziesz nad jezioro, gdzie spróbujesz spędzić trochę czasu ze spinningiem w ręku, to ten tekst jest z pewnością dla Ciebie.

Powiadom znajomego:

Urlopowe łowienie ryb zawsze kojarzyło mi się i z jeziorem, plażą i pomostami rozciągającymi się wzdłuż linii brzegu. Uklejkami czy wzdręgami łowionymi na bacik z pomostu lub plaży sąsiadującej z ośrodkiem wypoczynkowym. Tylko jedna wędka, garść przynęt do pudełka lub kieszeni i można iść na ryby! Takie proste, co nie znaczy nieskuteczne wędkarstwo, które sprawia nam masę radości i podczas którego możemy złowić każdą rybę. Ja jednak dzisiaj opowiem Wam o urlopowym łowieniu drapieżników na spinning, a konkretniej okoni i szczupaków. Ale nie będzie to łowienie na profesjonalny i spersonalizowany sprzęt, a raczej przemierzanie brzegu jeziora z jedną uniwersalną wędką i kilkoma sprawdzonymi przynętami. Dlatego nie będę Wam kazał zabierać ze sobą ciężkiego casta i wielkich przynęt – w końcu to ma być przyjemność, a nie walka z rozplątywaniem plecionki i zgłębianiem tajników dotyczących sprzętu i dziwnych przynęt.

Uniwersalny spinning

Na ryby będziemy raczej wychodzić sporadycznie i na krótkie chwile. Dlatego ja stawiam na lekki i uniwersalny spinning, który stoi gdzieś uzbrojony w kącie pokoju i jest zawsze gotowy do wyprawy nad wodę. Jego długość powinna oscylować pomiędzy 2,3 - 2,6 m, a ciężar wyrzutu wynosić około 10 - 15 g. Fajnie, jak jego akcja będzie szczytowa, a sama szczytówka delikatna. Takim wędziskiem bez problemu damy radę zaprezentować niewielkie i lekkie przynęty okoniowe i poradzimy sobie z większą przynętą na szczupaka.

Teraz producenci sprzętu wędkarskiego mają w swojej ofercie duży wybór takich wędzisk, a ich cena potrafi się zaczynać już od 100 zł i są to całkiem fajne kije. Do tego średniej wielkości kołowrotek o umownej wielkości 2500 – 3000 i plecionka (nie jestem zwolennikiem żyłki). Ważne, żebyśmy na samym początku ciasno (z pewnym oporem) nawinęli ją na kołowrotek, wtedy nie będzie z nią problemów podczas rzucania. Przy jej średnicy musimy pójść na pewien kompromis. Ja polecam nawinąć linkę o średnicy 0,10 mm. Taka grubość (w nowoczesnych linkach) wystarczy na szczupaka, a przy połowach okoni i używanych do tego celu przynęt jeszcze nie będzie za gruba. Do niej dowiązujemy cienki, wolframowy przypon o mocy około 5 kg i jesteśmy gotowi by ruszyć na swoja letnią, urlopową przygodę.

Gumy i obrotówki

Tutaj, tak jak wspomniałem na początku, nie mam zamiaru namawiać Was do sięgania po wielkie i ciężkie, wyspecjalizowane przynęty, które potrzebują odpowiedniego sprzętu i zbrojenia. Jak również po te najmniejsze i najlżejsze oraz takie, które wymagają doświadczenia w ich prezentacji. Jednym słowem przynęt, których będziemy używać, nie będzie za dużo i będą one proste w użyciu!

Zacznę od gum, bo wydają mi się one najskuteczniejsze. Wystarczy nam kilka wąskich ripperów o długości od 7 do 12 cm, które uzbroimy w lekki główki jigowe o masie od 3 do 10 g. W końcu będziemy łowić z brzegu i w jego bezpośredniej okolicy. Do tego kilka obrotówek w rozmiarze 2 - 3 na okonie i 4 – 5 na szczupaki. I to tak naprawdę wszystko czego nam trzeba do złowienia ryby!

Bardziej ambitnym polecam ..."

Na stronie 16 WW 7/24 Marcin Kotowski opowiada o lipcowym łowieniu na spinning okoni i szczupaków. Wyjaśnia, jakich użyć przynęt i jak je poprowadzić, by skusić do brania drapieżnika.

 

Podobne wiadomości