Sum 202 cm (zgłoszony w konkursie „Uwalniam okazy”) Julian Romaniuk

Niezwykłą przygodę przeżył nad Wisłą dziesięcioletni Julian Romaniuk z Warszawy, który pod czujnym okiem przewodnika wędkarskiego oraz swojego taty złowił ponad dwumetrowego suma:

Powiadom znajomego:

„Wędkarstwo to moja ogromna pasja, którą zaraziłem się w wieku 4 lat. Od samego początku wspiera mnie najbliższa rodzina – pierwszy sprzęt podarowała mi babcia, a mój tato zabiera mnie na wędkarskie wyprawy oraz obozy nurkowe, które są dla mnie okazją do łowienia ryb. Metodą prób i błędów samodzielnie zacząłem odkrywać specyfikę różnych wód oraz rozmaite techniki wędkowania. Gdy nauczyłem się czytać zacząłem pochłaniać literaturę wędkarską.  Moją podstawową lekturą jest te-raz „Wędkarstwo polskie” Andrzeja Paruzela, „Wędkarstwo spinningowe” Jacka Kolendowicza oraz miesięcznik „Wiadomości Wędkarskie”. Moje dotychczasowe osiągnięcia wędkarskie to głównie karpie, jesiotry i liny złowione na methodę, a także drapieżniki. Do tej pory największy złowiony przez mnie szczupak mierzył 67 cm (złowiłem go w grudniu 2023 r. na starorzeczu Bugu), a mój życiowy okoń mierzył 43 cm (złowiłem go w 2021 roku w Jeziorze Łęsk na Mazurach). Moją pasją jest łowienie na casting, nie zraziłem się początkowym plątaniem zestawu i „brodami”. Dużo ćwiczyłem „na sucho”, rzutom na trawie poświęciłem całe wakacje 2023 roku. Dzięki temu coraz lepiej radze sobie z tą techniką. Wiele pomysłów i inspiracji przyniosły tegoroczne targi wędkarskie „Evolution” w Warszawie. Podczas rozmowy z przewodnikiem Dawidem Kaszlikowskim powstał plan majowej wyprawy na wiślańskie bolenie, ostatecznie jednak zmienił się za-równo termin, jak i gatunki ryb, na które zamierzaliśmy zapolować.

Wyruszyliśmy na łowisko 5 czerwca, o wschodzie słońca. Naszym celem były sumy i sandacze. Już pierwsza miejscówka okazała się bardzo ciekawa, na echosondzie pojawiły się obiecujące zapisy. Ale złowić rybę wcale nie było łatwo! Trzy kwadranse próbowałem łowienia z klasycznego opadu, aż w końcu 13-centymetrowa guma FatMinnow T-Tail skusiła drapieżnika. Sum potężnie uderzył w przynętę, zaczęły się niesamowite zapasy z wielką rybą. Walka trwała około godziny. Dla mnie było to niezwykłe przeżycie, czułem wielką radość, ale także strach, że mogę stracić rybę życie. Mój pojedynek ostatecznie zakończył się sukcesem. To także zasługa załogi łodzi, przede wszystkim przewodnika i kapitana Dawida oraz mojego taty Konrada. Już na brzegu oficjalnie zmierzyliśmy suma – 202 cm i wielka radość! Kilka zdjęć i szybkie po-żegnanie z moim rekordem życiowym. Sum wrócił do rzeki. Ta wyprawa i wygrana walka z sumem to przygoda życia i spełnienie marzeń. Zapamiętam ją na długo.” 

 

Decyzją Komisji Rekordowych Połowów WW Julian Romaniuk otrzymuje nagrody ufundowane przez firmę Konger: kołowrotek VISIT 530RD oraz żyłkę Steelon FC Basic 0,20/150 m.

 

Galerie łowców znajdziecie na stronie 6 WW 9/24.

Czekamy na Twoje rekordy!

Zgłoszenia przyjmujemy TU!

https://wiadomosciwedkarskie.com.pl/rekordy-na-plan/zglos-okaz 

Podobne wiadomości