19 czerwca 2025, 00:29
1 minut czytania
Wiadomosci Wędkarskie
Jacek Kolendowicz: "Jedną z widocznych chorób naszych wód są śmieci. Próbujemy leczyć tę chorobę, organizując akcje sprzątania brzegów rzek i jezior oraz segregując odpady. Ale samo usuwanie skutków choroby zwykle nie prowadzi do wyleczenia pacjenta.
Powiadom znajomego:
Do poruszenia tematu skłonił mnie obchodzony 5 czerwca Światowy Dzień Środowiska (ustanowiony w 1972 r. przez ONZ) – w tym roku pod hasłem „Pokonaj zanieczyszczenie plastikiem”. Łatwo powiedzieć, trudniej zrobić.
Prawdziwą skalę problemu plastikowych śmieci zauważono pod koniec ubiegłego wieku, kiedy to Charles Moore, amerykański oceanograf, podczas podróży z regat jachtowych z Los Angeles na Hawaje w 1997 r. natknął się tysiące mil od lądu na morze śmieci, znane obecnie jako Wielka Pacyficzna Plama Śmieci. Jak czytamy na portalu National Geografic Polska (tekst z 20 lipca 2023 r.), obejmuje ona obszar ponad półtora miliona kilometrów kwadratowych – pięciokrotnie większy od Polski, i stanowi największe na świecie skupisko pływających odpadów o masie szacowanej na 79 tys. ton.
Znany brytyjski dziennik The Independent (tekst „The world's rubbish dump: a tip that stretches from Hawaii to Japan” z 5 lutego 2008 r.) podaje, że „plastikowa zupa” odpadów rozciąga się od Kalifornii aż po wybrzeża Japonii i jest utrzymywana przez wirujące prądy morskie. Jedna piąta śmieci pochodzi ze statków lub platform wiertniczych, reszta z lądu. Curtis Ebbesmeyer, oceanograf i autorytet w dziedzinie odpadów, porównuje Plamę Śmieci do żywej istoty: „Porusza się jak duże zwierzę bez smyczy. Kiedy zbliża się do lądu, jak to ma miejsce na hawajskim archipelagu, wymiotuje – plaża pokrywa się plastikowym konfetti”. Dawniej śmieci, które trafiały do oceanu, ulegały biodegradacji. Ale nie plastik. „Każdy kawałek plastiku wyprodukowany w ciągu ostatnich 50 lat, który trafił do oceanu, nadal tam jest” – twierdził Tony Andrady, chemik z amerykańskiego Research Triangle Institute.
Po kilkunastu latach od opublikowania przez The Independent cytowanych informacji, ..."
Cały wstępniak Jacka Kolendowicza znajdziecie na stronie 3 WW 7/25.
A co jeszcze w numerze?