Na lato gotowane kolanka i gwiazdki

Paweł Daniec: „W poprzednim numerze „Wiadomości Wędkarskich” zaprezentowaliśmy Czytelnikom kilka przynęt stosowanych przed laty przez naszych ojców czy dziadków. Jedną z nich był gotowany makaron – przynęta o tyle ciekawa i wszechstronna, że warta bliższego omówienia.

Powiadom znajomego:

Gotowany, a w zasadzie nieco niedogotowany makaron, w dobie kolorowych przynęt dostępnych w całej gamie rzucających się w oczy barw i wyszukanych zapachów, jawi się nieco jak zapomniany przeżytek. Zupełnie niesłusznie. Przez lata był wykorzystywany przez wędkarzy do łowienia dużych leszczy, linów lub medalowych rozmiarów płoci. Makaron jest skuteczną przynętą oraz zanętą. A co najważniejsze: działa selektywnie. Za pomocą tej przynęty raczej nie łowimy płotek czy małych leszczy. No i – co nie jest bez znaczenia właśnie teraz – makaron dobrze wpisuje się w letnie, jeziorowe łowienie podczas urlopu, w trakcie którego możemy pozwolić sobie na kilkudniowe nęcenie łowiska.

Do naszych celów (z oczywistego powodu) wybieramy makaron w kształcie kolanek lub gwiazdek. Przewleczone przez środek najlepiej trzymają się haka. Makaron po ugotowaniu zwiększa objętość. Dlatego szukamy kolanek nie dłuższych niż centymetr oraz najdrobniejszych gwiazdek. Kolanka stosujemy pojedynczo nawleczone na haczyk. Gwiazdki sprawdzają się w niewielkich pęczkach na haczyku jak również w kanapce z pęczakiem lub białymi robakami.

              

Przygotowanie

              

Gotowanie makaronu zaczynamy od nastawienia i osolenia (dla smaku) łyżką stołową soli litra wody, który wystarczy do zagotowania około 1/3 kilogramowego opakowania makaronu. Taka porcja będzie odpowiednia do jednorazowego zanęcenia łowiska oraz na haczyk.

Do wrzącej wody wsypujemy powoli makaron, mieszając i uważając, by w wodzie nie skleił się w jedną bryłę. Dodanie do wody jednej lub dwóch łyżek stołowych oleju dodatkowo zapobiega sklejaniu się makaronu. Gotujemy makaron na wolnym ogniu sprawdzając co chwilę jego twardość. Zmiana koloru makaronu z surowego, ciemnego na jasny żółty to sygnał, że makaron jest gotowy. Nie może być za bardzo rozgotowany, bo za miękki będzie spadał z haczyka. Powinien mieć elastyczną konsystencję przypominającą gumę. Odcedzony i gorący makaron przelewamy na sitku zimną wodą. Dzięki temu ..."

Na stronie 26 WW 8/24 Paweł Daniec zachęca do łowienia na makaron. Spróbujecie?

Podobne wiadomości