Amur 21,00 kg Marcin Fokt

Marcin Fakt z Łaska zgłosił do rubryki „Rekordy na plan” okazałego amura ważącego 21 kg:

Powiadom znajomego:

„Kolejną tegoroczną zasiadkę zaplanowałem nad zbiornikiem Domaniów. Jest to duża i niełatwa woda, a dominującą rybą jest tu wszędobylski leszcz. Wraz ze swoją dziewczyną na łowisku znaleźliśmy się w środę, 29 maja, około południa. Po raz pierwszy Kasia miała mi towarzyszyć jako pełnoprawna wędkarka, bo choć egzamin zdała już jakiś czas temu, to o tym, że ma kartę wędkarską powiedziała mi dopiero kil-ka dni przed wyjazdem. Była to miła niespodzianka, dzięki której nasze szanse na złowienie ryby znacznie wzrosły. Aby świeżo upieczona wędkarka zdążyła nacieszyć się pięknem otaczającej przyrody, a jednocześnie nie znudziła tą wspaniałą pasją, postanowiłem, że na rybach spędzimy dwie noce.

Do wody posłałem dwa feedery, które miały skusić mniejsze ryby oraz dwie karpiówki, na które niespecjalnie liczyłem, bo nie było czasu na odpowiednie zanęcenie. Już po niespełna godzinie nastąpiło pierwsze branie na delikatnym, klasycznym, feederowym zestawie i Kasia mogła cieszyć się pierwszą w życiu samodzielnie wyholowaną rybą na wodach PZW. Wieczorem w łowisko weszły piękne leszcze, które brały także na zestawy karpiowe i nie dały nam pospać.

Kolejnego dnia leszcze ciągle były aktywne, więc wieczorem na trzech kijach założyłem przypony z dłuższymi włosami oraz po dwie słodkie kulki 18 mm. Tuż po północy odezwała się centralka na jednej z karpiówek. Branie było bardzo delikatne. Pomyślałem, że to kolejny leszcz. Jednak gdy podniosłem kij do góry już wiedziałem, że na przynętę skusiła się o wiele większa ryba. Moja towarzyszka po chwili stanęła obok mnie z podbierakiem, była bardzo podekscytowana. Ryba walczyła z dużą siłą, ale do brzegu dała się odholować bez większych problemów. Kilka minut później w świetle czołówki ukazał nam się ogromny amur. Na widok podbieraka odzyskał wigor i zaczął z dużą siłą uciekać. Z czasem zaczął tracić siły. Pierwsza próba podebrania nie powiodła się, za drugim razem wszystko poszło sprawnie. Waga pokazała równe 21 kg, tym samym pobiłem swój PB o 1,5 kg. Po krótkiej sesji zdjęciowej amur w doskonałej kondycji odpłynął w kierunku domaniowski trzcin. Rano złowiliśmy jeszcze kilka leszczy i jednego niewielkiego karpia, który przy masie około 2 kg stał się nową życiówką Kasi.”

 

 

Galerie łowców znajdziecie na stronie 6 WW 9/24.

Czekamy na Twoje rekordy!

Zgłoszenia przyjmujemy TU!

https://wiadomosciwedkarskie.com.pl/rekordy-na-plan/zglos-okaz

Podobne wiadomości