Wygrać zawody karpiowe

Kasia Kozłowska: "Czym różnią się zawody od normalnego łowienia? Jak wędkować podczas wędkarskich rywalizacji, aby mieć jak największe szanse na spotkanie z rybą? Postaram się odpowiedzieć na te i inne pytania w poniższym artykule.

Powiadom znajomego:

Pierwszy raz w zawodach wędkarskich wzięłam udział w 2012 roku. Miałam wtedy zaledwie 13 lat, a zawody, w których uczestniczyłam zostały zorganizowane dla najmłodszych z Okazji Dnia Dziecka na pobliskim stawiku PZW. Wtedy ta rywalizacja nie spodobała mi się z kilku powodów. Niektóre dzieci nie potrafiły nawet zarzucić wędki, widać było, że są pierwszy raz nad wodą, a do udziału w zawodach zostały ewidentnie zaciągnięte przez ojców. Było to według mnie bardzo niesprawiedliwe, ponieważ ja nad wodą robiłam wszystko sama, a mój tato stał z dala ode mnie wspomagając mnie jedynie mocnym trzymaniem kciuków. Od tamtego momentu nie chciałam brać udziału w wędkarskiej rywalizacji...

A jednak startuję

Wszystko zmieniło się diametralnie w 2016 roku, gdy Ross Honey, organizator zawodów World Carp Classic i World Carp Classic Junior napisał do mnie z propozycją oraz pytaniem odnośnie stworzenia dziewczęcej drużyny na zbliżającą się, II edycję zawodów World Carp Classic Junior, które za kilka tygodni miały się odbyć nad jednym z czeskich łowisk. W ciągu kilku dni znalazłam sobie więc karpiową kompankę - Olę Skalmierską, z którą (wraz z 2 kolegami) stworzyłyśmy bardzo zgrany zespół. W 2017 roku wzięłam także udział w WCC Junior (zawody te odbyły się nieopodal Londynu). Kilka miesięcy przed nimi, wraz z pozostałymi juniorami z Polski, zostałam zaproszona do wzięcia udziału w karpiowych zawodach na łowisku Szachty w Poznaniu. Jako jedna z kilku reprezentowałam też Polskę na zawodach zorganizowanych we Włoszech w 2018 r. Później nastąpiła 2 letnia przerwa.

W 2020 roku ponownie dałam się namówić do wzięcia udziału w nocnych zawodach organizowanych przez moje koło PZW na jednej z okolicznych wód. Moja taktyka oraz ciężka praca zostały nagrodzone i do domu wróciłam z pucharem za 1 miejsce oraz ogromnym uśmiechem. To zmotywowało mnie do dalszej rywalizacji i w ciągu kilku kolejnych lat kolekcja moich pucharów znacznie się powiększyła. Mam nadzieję, że kiedyś będę mogła pochwalić się przepiękną ścianką właśnie z pucharami, a także medalami.

Nie popełniajcie więc mojego błędu, bo nie warto się zniechęcać na samym początku. Zawody wędkarskie to wspaniałe doświadczenie życiowe, które daje także możliwość poznania nowych kolegów i koleżanek.

Przygotowanie już w domu

Niezależnie od tego, czy są to zawody spiningowe, feeederowe czy karpiowe, każde z nich mają swój regulamin. Niekiedy niektóre punkty regulaminu mogą nas zszokować. Zdecydowanie lepiej przeżyć to zdziwienie w domu i obrać taki sposób łowienia, którym nie złamiemy żadnego punktu. Gorzej zdziwić się podczas zawodów, kiedy sędzia zwróci nam uwagę lub - co gorsza - zdyskwalifikuje nas. Dlatego pierwszą czynnością, jaką powinniśmy wykonać (najlepiej jeszcze przed zapisaniem się na dane wydarzenie) jest dokładne przeczytanie regulaminu. Już kilka razy w życiu byłam świadkiem jak wędkarze nie znając regulaminu po prostu nieświadomie go łamali.

Np. karpiarzy można podzielić na 2 grupy: rzutowcy oraz zwolennicy wywózki. Oczywiście są także osoby, którym oba z tych sposobów łowienia nie są obce, jednak pewnym jest, że osoba łowiąca całe życie z wywózki nie zapisze się na typowo rzutowe zawody i na odwrót. W niektórych zawodach, w których brałam udział, nie można było korzystać nawet z zarzucanych echosond. Warto poznać takie informacje wcześniej, ponieważ dla niektórych takie dane mogą być niezbędne do wędkowania. Trzeba jednak pamiętać, …”

 

Co warto wiedzieć zanim zdecydujesz się na start w zawodach? O tym Kasia Kozłowska napisała na stronie 26 WW 7/24.

Podobne wiadomości