Nowy numer "WW" 2/24

Jacek Kolendowicz: „Węgorzy już łowić na wędkę nie wolno, podobnie jak dorszy, a następne w kolejce do zakazu czekają łososie. Niestety, od tych zakazów ryb nam nie przybywa.

Powiadom znajomego:

Każdy nowy rok przynosi zmiany w przepisach dotyczących wędkowania na morzu i na śródlądziu. Ostatnimi laty są to głównie: zmniejszenie limitów ilościowych, rozszerzenie wymiarów, okresów i obszarów ochronnych dotyczących połowu ryb.

Z dniem 1 stycznia 2024 weszło w życie nowe Rozporządzenie ministra rolnictwa i rozwoju wsi z dnia 27 grudnia 2023 r. w sprawie wymiarów i okresów ochronnych organizmów morskich poławianych przy wykonywaniu rybołówstwa rekreacyjnego oraz szczegółowego sposobu i warunków wykonywania rybołówstwa rekreacyjnego. Rozporządzenie wprowadza na polskich wodach morskich całoroczny zakaz łowienia dorsza i węgorza. Ustala wymiar ochronny dla belony – 60 cm i podwyższa go dla sandacza – z 45 do 50 cm. Zmniejsza liczbę/ilość ryb, które w ciągu doby może wyłowić i zatrzymać wędkarz, a w szczególności: szczupaka i sandacza (łącznie) z 6 do 2 sztuk, leszcza z 10 do 5 sztuk, okonia z 6 kg do 15 sztuk, śledzia z 10 do 6 kg, a innych, nie wymienionych gatunków (łącznie) z 10 do 7 kg. Pozwala zabrać dziennie 1 łososia, ale tylko z przyciętą płetwą tłuszczową (z zarybień), lub 2 trocie. Wprowadza nakaz wypuszczania ryb podhaczonych poza obrębem głowy określonym przez linie pokryw skrzelowych.

Warto zwrócić uwagę, że limity dotyczące połowu łososi i dorszy nie są wymysłem naszych władz, lecz wynikają z najnowszego Rozporządzeniu Rady (Europy) ustalające uprawnienia do połowów na 2024 rok w odniesieniu do niektórych stad ryb i grup stad ryb w Morzu Bałtyckim, wydanym na podstawie opinii ICES. ICES jest siecią ponad 1600 naukowców z 200 instytutów powiązanych umową międzyrządową (tzw. konwencją ICES). Na 2024 r. ICES zaleca zerowe połowy śledzia atlantyckiego w zachodniej części Morza Bałtyckiego, dorsza atlantyckiego we wschodniej części Morza Bałtyckiego i łososia atlantyckiego w basenie głównym.

Ciekawe, jak silny wpływ na owe zalecenia ICES ma lobbing branży hodowlanej? Póki co bowiem, ryb w Bałtyku ubywa. Dorsze już są na wymarciu, łososie też się kończą. Naukowcy wykazują niskie poziomy biomasy i zły stan stad śledzi i szprotów. Dodatkowym katalizatorem procesu umierania Bałtyku są ..."

 

Cały wstępniak Jacka Kolendowicza znajdziecie na stronie 3 WW 1/24.

A co jeszcze w numerze?